W naszym małym imperium nie ma już dwóch obozów, ale tylko jeden popychający nasz kraj do konfliktu zbrojnego i to nie w obronie ojczyzny, ale obcych interesów na terenie obcego państwa.
Nieliczne głosy sprzeciwu zgodnie wyciszają media rzekomo publiczne i powstaje pytanie, co robić?
Jak bronić się przed wrogiem czyhającym na naszą wolność, własność i prawo do pokoju?